Lasy łęgowe w Nadodrzu

Romantyczne spacery z przesiadywaniem nad stawami i obserwowaniem łabędzi i eleganckich czapli.

Przy odrobinie szczęścia nawet zimorodek błyśnie, polując na rybę. Tajemnicze zakamarki ślepych gałęzi rzeki Odry, gnijące stare pnie powalonych drzew, które stopniowo porastają mchy. Łąki usiane kwiatami polnymi.

Do tego spokój. Nie cisza, ale spokój natury, kiedy zewsząd słychać śpiew ptaków i rechot żab. Wszystko to z widokiem na Łysą Górę, dominującą część Beskidów, wznoszącą się we mgle. Ale też miejsce, gdzie brzegi są prostopadłe, a pod nimi Odra jest głęboko, jako dowód na to, że czasami dzika rzeka przecina część swoich brzegów.

A wszystko to dosłownie na granicy przemysłowego miasta, jakim jest Ostrawa. To wszystko to niezwykła przyroda w Nadodrzu, jednym z ostatnich obszarów nietkniętych przez człowieka i jego wysiłkom na rzecz podboju natury, bo właśnie tutaj, nad brzegiem Odry, przyroda daje do zrozumienia, że nie da się jej ujarzmić.